Ona Polka, on Grek. Joanna i Artemis poznali się 12 lat temu w pracy w Wielkiej Brytanii. On był szefem kuchni, ona studentką. Po ślubie zamieszkali w Grecji i tam otworzyli tawernę. Tęsknota Joanny za krajem sprawiła, że postanowili przenieść się do Polski i tu wykorzystać swoje doświadczenie w branży gastronomicznej. Otworzyli tawernę Artemis w Poznaniu, przekonani, że skoro udało się w Grecji, uda się i w Polsce. Niestety rzeczywistość okazała się mniej słoneczna.
Artemis zderzył się z oczekiwaniami Polaków. Nie rozumie ich wymagań, skoro w Grecji do udanego biesiadowania wystarczało im smaczne jedzenie, dobre wino i towarzystwo. Wystrój i dekoracja nie miały znaczenia. Joanna twardo stąpa po ziemi i wie, że brak słońca i urzekających krajobrazów trzeba czymś zrekompensować. Czuje, że muszą zmienić wygląd i wizualizacje potraw. Bez tego restauracja, która jest ich jedynym źródłem dochodu, nie przetrwa. Tym razem praca Magdy nie może ograniczyć się do rewolucji w restauracji, bo zawodowe niepowodzenia przekładają się niestety na wzajemne relacje małżonków. Trzeba przypomnieć parze, że połączył ich nie wspólny biznes, ale namiętność, którą muszą odbudować. Jaki będzie finał tej rewolucji? Co zrobić, by kompozycja uczuć i biznesu bardziej przypominało greckie wesele niż grecką tragedię?
Kuchenne Rewolucje
Zmiana nazwy na "Mój Schaboszczak" okazała się strzałem w dziesiątkę, otwierając drzwi do serca gości od samego wejścia. Nowy wystrój restauracji, nasycony ciepłymi barwami, natychmiastowo przykuł uwagę, tworząc atmosferę domowego ciepła i przytulności. Zobaczcie relację z finałowej kolacji!
Kuchenne Rewolucje
W sercu Nowego Tomyśla, gdzie tradycja wikliniarstwa łączy się z kulinarnymi poszukiwaniami, "Oaza Smaku" staje przed szansą na nowy początek. Pod okiem Magdy Gessler, restauracja Jowity i Tomka, dotknięta kryzysem i osobistą tragedią, zmierzy się z największym wyzwaniem - odzyskaniem pasji, klientów i nadziei na przyszłość. Czy najnowszy odcinek "Kuchennych rewolucji" okaże się przepisem na sukces?
