Najlepsze fragmenty "Kuchennych rewolucji" w „Porto di mare”

"Kuchenne Rewolucje" PRZEDPREMIEROWO: Kelner na widelcu!
2 lata temu przy ruchliwej ulicy w niewielkiej Trzebini pan Roman otworzył naleśnikarnię.

Lokal przez chwilę cieszył się powodzeniem, ale klientów szybko zaczęło ubywać.

Wtedy właściciel zdecydował się na zmiany i zaufał swojemu 21-letniemu kucharzowi.

Pewny swojej wiedzy przywiezionej z Krakowa wpadł na pomysł otwarcia restauracji rybnej i to nie byle jakiej, bo serwującej ryby oceaniczne. Ponieważ nigdzie w okolicy nie było podobnego lokalu, pan Roman uznał, że to niezły pomysł. Aby nadać nazwie światowego poziomu nazwano ją „Porto di mare”, czyli po polsku „port morski”. Niestety mieszkańcy Trzebini do nowego pomysłu zrazili się jeszcze szybciej niż do naleśników. Ryby szybko zaczęły się psuć, więc w pośpiechu wycofano je z menu, wprowadzając kuchnię polską. I tak pod błękitnym szyldem „Porto di mare” obiecującym morskie specjały, w karcie króluje schabowy, barszcz, czy swojski żur. W lokalu poza młodym i ambitnym Adamem, jest też doświadczona kucharka Ewa, która jak sama twierdzi, gotuje tutaj jak w domu. A jednak w żaden sposób nie udaje się przekonać okolicznych mieszkańców, żeby częściej tu przychodzili na swojskie obiady. Pan Roman ledwo wiąże koniec z końcem, bo restauracja przynosi same straty. Dawno by już musiał ją zamknąć, gdyby nie jego druga firma, czyli zakład pogrzebowy. Wszystkie zarobki idą od razu na „łatanie dziur” finansowych w „Porto d mare”. Problem w tym, że pieniędzy ciągle jest za mało, a zaległe płatności i pensje dla pracowników tylko narastają. Zespół pana Romana zgodnie twierdzi, że coraz gorszy stan ich szefa jest największą przeszkodą w prowadzeniu restauracji. A jak jest naprawdę? To będzie musiała rozstrzygnąć, wezwana na pomoc Magda Gessler.

"Kuchenne rewolucje": W czyich rękach lezy sukces bistro "Pieczone gołąbki"?

Zobacz MATERIAŁY przedpremierowe:

"Kuchenne rewolucje": Czekamy na wyrok Magdy Gessler

"Kuchenne rewolucje": Zakład pogrzebowy czy restauracja i szef zalegający z wypłatami...

"Kuchenne rewolucje": Wzruszający moment w odcinku i łzy właściciela...

"Kuchenne rewolucje": "Nic dziwnego, że kelner płakał, jak mi podawał kartę..."

"Kuchenne rewolucje": Dania popisowe kucharzy...

"Kuchenne rewolucje": "Panie Romanie, Pan ma bardzo duże problemy z alkoholem. Pan jest czerwony jak burak!"

"Kuchenne rewolucje": Czy te gołąbki dostały skrzydeł?

Magda Gessler: Jak można robić schabowego we frytownicy?

"Kuchenne rewolucje": "Szef powinien być szefem, a nie kalesonami"

"Kuchenne Rewolucje": PRZEDPREMIEROWO: Ryba psuje się od głowy?

"Kuchenne Rewolucje" PRZEDPREMIEROWO: Kelner na widelcu!

podziel się:

Pozostałe wiadomości