Wideo

Kuchenne Rewolucje: Croccante. Pizza. Mia, czyli włoska magia w Zambrowie!
Wideo
Opis
Odcinki

Kuchenne Rewolucje: Pyszne, domowe pierogi - poznajcie ten przepis!

Kuchenne Rewolucje: W kuchni sama chemia. To nie są włoskie produkty!

Kuchenne Rewolucje PRZED EMISJĄ W TV: "Co to, k***a, jest?!" - "Ludzie od tego jeszcze nie umarli"

Kuchenne Rewolucje PRZED EMISJĄ W TV: Skład tego "boczku" to niekończąca się wyliczanka!

Kuchenne Rewolucje: Latające talerze, smród i brak wiedzy. Zobacz zwiastun z Zambrowa!

Jak wyglądają Kuchenne rewolucje od kuchni?
Opis
Jak ocenią tę rewolucję?!
Zambrów to miejscowość położona w województwie podlaskim przy ruchliwej drodze łączącej Białystok z Warszawą. W centrum dwudziestotysięcznego miasta leży atrakcyjny zalew, a nieco na uboczu restauracja „Mąka i Magia”. Jej specjalnością jest pizza, a właścicielem doświadczony ponoć w branży Sylwester. Z gastronomią ma już do czynienia ponad jedenaście lat, wcześniej prowadził drink bar, potem kebab. W końcu zamarzył o własnej i to włoskiej restauracji. Do realizacji planów postanowił podejść metodycznie. Razem z narzeczoną wybrał się w dziesięciodniową podróż do Włoch i tam skupił się na degustowaniu włoskich specjałów. Wrócił przekonany o tym, że o kuchni włoskiej wie niemal wszystko. W swój lokal zainwestował kilkaset tysięcy złotych i swoją kulinarną pasję. Niestety „Mąka i Magia” nie oczarowała gości. Czyżby gastronomiczne doświadczenie Sylwestra i jego wielkie włoskie wakacje nie wystarczyły do tego, by osiągnąć sukces? Zweryfikuje to Magda Gessler!
Jak ocenią tę rewolucję?!
Zambrów to miejscowość położona w województwie podlaskim przy ruchliwej drodze łączącej Białystok z Warszawą. W centrum dwudziestotysięcznego miasta leży atrakcyjny zalew, a nieco na uboczu restauracja „Mąka i Magia”. Jej specjalnością jest pizza, a właścicielem doświadczony ponoć w branży Sylwester. Z gastronomią ma już do czynienia ponad jedenaście lat, wcześniej prowadził drink bar, potem kebab. W końcu zamarzył o własnej i to włoskiej restauracji. Do realizacji planów postanowił podejść metodycznie. Razem z narzeczoną wybrał się w dziesięciodniową podróż do Włoch i tam skupił się na degustowaniu włoskich specjałów. Wrócił przekonany o tym, że o kuchni włoskiej wie niemal wszystko. W swój lokal zainwestował kilkaset tysięcy złotych i swoją kulinarną pasję. Niestety „Mąka i Magia” nie oczarowała gości. Czyżby gastronomiczne doświadczenie Sylwestra i jego wielkie włoskie wakacje nie wystarczyły do tego, by osiągnąć sukces? Zweryfikuje to Magda Gessler!
Odcinki
- Odcinek 12. Sezon 22. Toruń, "Baku"
W turystycznym Toruniu życie w pandemii zamarło. To odbiło się boleśnie na branży gastronomicznej. Jednym z lokali działającym w centrum miasta jest restauracja „Baku”. Prowadzi ją dwudziestopięcioletni Norbert. W spełnieniu marzenia o własnym biznesie pomógł młodemu mężczyźnie tata. Dzięki jego wsparciu finansowemu Norbert serwuje dziś w „Baku” kuchnię kaukaską. W kuchni rządzi Natalia, pochodząca z Ukrainy żona taty. Niestety, chętnych smaków z dalekich stron nie ma w restauracji zbyt wielu. Gdy pandemia zamknęła lokal, obroty spadły aż o dziewięćdziesiąt procent. Dramatyczna sytuacja zmusiła Norberta do zredukowania personelu. Właściciel zakasał rękawy i zaczął gotować razem z Natalią. Fatalna sytuacja finansowa źle wpłynęła na stosunki rodzinne, wszyscy zaczęli się ze sobą kłócić. W końcu mężczyzna zdecydował się poprosić o pomoc znaną restauratorkę Magdę Gessler. Czy i tym razem uda się jej uratować i restaurację i rodzinę?
- Odcinek 11. Sezon 22. Szczyrk, "Restauracja Floriańska"
Położony w Beskidzie Śląskim Szczyrk to kurort, w którym zwykle o każdej porze roku pojawiały się tłumy turystów. Pandemia dotknęła to liczące kilka tysięcy mieszkańców miasteczko szczególnie. Zrobiło się tu pusto i cicho. Nieczynne są wyciągi i liczne lokale małej i dużej gastronomii. O przetrwanie walczy także sąsiadująca z remizą Ochotniczej Straży Pożarnej restauracja „Floriańska”. Prowadzi ją Stefan i Gabrysia, małżeństwo, które przed dwunastoma laty, jeszcze za poprzednich właścicieli, wyprawiło tu swoje wesele. Co więcej, także tutaj, dwa lata później świętowali chrzciny swojej córki. „Floriańska” pamięta też wiele rocznic i innych uroczystości Stefana i Gabrysi. Gdy ponad rok temu, na początku walki z pandemią pojawiła się okazja przejęcia lokalu, para zdecydowała się na skok na głęboką wodę. Mimo wprowadzanych obostrzeń weszli w ryzykowny biznes gastronomiczny, jak mówią, z sentymentu. Nie mogli pozwolić, by tak bliska im restauracja trafiła w obce ręce. Za poryw serca zapłacili jednak wysoką cenę. Zamknięcie przez kolejne rozporządzenia „Floriańskiej” spowodowało odpływ klientów, a jak nie ma gości to i nie ma pieniędzy. Gabrysi i Stefanowi przyszło co miesiąc dopłacać do interesu, zwłaszcza że za wszelką cenę chcieli zatrzymać w lokalu załogę. Ale wiadomo, że długo tak się nie da. Restauracji grozi spektakularna katastrofa. Chyba, że Magdzie Gessler uda się ją powstrzymać!